Jutro Grodzisk

Jutro Półmaraton Słowaka w Grodzisku Wielkopolskim, na który zapisałam się daaawno. W Grodzisku byłam rok temu, było suuuper, pomimo anty-super wyniku.  A poza tym to początkowa opłata startowa wynosiła całe 25 zeta, więc żal było by przegapić taka okazję!!

Jak zwykle od kilku dni śledzę pogodę, zastanawiając się w czym tu biec. Oczywiście w międzyczasie przewidywana temperatura wzrosła do 24 st. Hmm.. Ciepło. Nie tak jak rok temu na szczęście, ale i tak. Długi rękaw odpada.

Przygotowanie do Grodziska
W czym tu biec?

Pasta party – zaliczone.  Makaron z pełnoziarnistej mąki ze szparagami (pierwszy raz jadłam) i parmezanem. Całkiem ok. Te szparagi co prawda średnio wyszły.. chyba nie doczytałam za bardzo jak z nimi postępować, bo wyszły twarde i gorzkawe. Mam nadzieję, że się na mnie jutro nie zemszczą…;PP

Co do samego biegu to trochę się denerwuję.. Mam w głowie jakieś przewidywania, niektóre śmiałe, ale nie chce się za bardzo rozczarować. Niestety póki co znam swe możliwości i wiem, że są ograniczone. Trening pod maraton, jakikolwiek wyczerpujący by nie był, trwa zbyt krótko, żeby przyniósł rezultaty. Dalej chcę go realizować jak do tej pory, bo sprawia mi niesamowitą frajdę, ale wiem, że porażka potrafi nieźle czasem zachwiać ciężko wypracowaną równowagę.. Ok. Na pewno chcę pobiec szybciej niż Katowice, ale pewnie <2h to nie tym razem. Stawiam, że będzie między 2:00 a 2:05. W każdym razie dam z siebie wszystko:))

Nadal nie wiem co tu zrobić z psem.. Chciałam ją wziąć. Dwie godzinki spokojnie by przesiedziała w aucie,  ale przy tej temperaturze to trochę ryzykowne.. Grr.. Nie lubię tak zmieniać planów na ostatnią chwilę:/

Bagira
Co tu z tobą zrobić psie?
Reklama