Ostatnio tu i ówdzie widziałam to cudo, jednak nigdy nie odważyłam się sama zrobić. Faszerowane papryki wydawały mi się za trudne i pochłaniające zbyt dużo czasu. Nic bardziej mylnego! Najdłużej zajęło robienie zdęeć na bloga;) Poguglałam po przepisach na necie, zobaczyłam co mam w lodówce i wyszło całkiem, całkiem!
Zrobiłam większą porcję, więc miałam obiad do roboty z głowy na kolejne 3 dni. I to jaki skondensowany. Białko (soja, ale spokojnie kuraka można dorzucić), dobre węglowodany (kasza kus-kus) i warzywka w jednej czerwonej papryce! PYCHA!
Papryki faszerowane:
- 6x papryka
- 150g kus-kus
- puszka soji (dla mięsożerców: kurczak)
- 6 dużych pieczrek
- cebula
- 8 pomidorków koktajlowych
- ok 100g fety
- pietruszka, szczypiorek suszone
- 1/2 kostki rosołowej
- sól, pieprz
Sos bazyliowy:
- 100g jogurtu gęstego
- 2 garście bazylii
- 1 łyżeczka pasty tahini (można pominąć)
Jak się za to zabrać?
- Zalewamy kus-kus (0.5 cm powyżej poziomu) rosołkiem z pół kostki.
- Odcinamy czapki paprykom (ok 1/4 wysokości papryki). Im mniejszy kapelusz, tym więcej pysznego farszu naładujemy.
- Pieczarki zcieramy na tarce i razem z cebulą pozsmażamy na patelni tak, żeby odparować wodę.
- W misce robimy farsz z: kus-kus, feta pokrojona w kostkę, pomidorki w ćwiartki, soja z puszki, pieczary z patelni, pietruszka, przyprawy. Mieszamy.
- Ładujemy farsz do papryk, a reszte farszu zjadamy.
- Nakładamy paprykom kapelusze i do pieca na ok 30 min w 180 st.
Smacznego!
Kasiu, wygląda i na pewno smakuje wyśmienicie. Jutro robię na obiad:)
Zrobilam te papryki w nieco zmodyfikowanej wersji i byly REWELACYJNE! (moje pierwsze w zyciu faszerowane papryki) 🙂 Moje modyfikacje: pominelam soje czy tez kurczaka (akurat nie mialam ich na stanie ;)), pomidorki koktajlowe zastapilam suszonymi pomidorami, a szczypiorek dalam swiezy zamiast suszonego. Z powodu braku jogurtu naturalnego i swiezej bazylii sos zrobilam po swojemu. Zagotowalam wode z kostka rosolowa, duza iloscia suszonej bazylii, odrobina suszonego czosnku i pietruszki. Nastepnie zagescilam smietana z maka i doprawilam pieprzem. Aha, nie wiem czy jest to niezbedne ale podczas pieczenia dno formy podlalam troche woda. Dziekuje za pyszny przepis! 🙂
yum 🙂