Pasztet z soi, czyli ziarno na obiad

IMG_5998

Kiedy niemal rok temu temu postanowiłam przestać jeść mięso, moją największą obawą było: jak dostarczyć organizmowi odpowiednią ilość białka. Wiadomo, mięso jest najlepiej przyswajalnym dla człowieka białkiem i budulcem mięśni, zwłaszcza dla kogoś uprawiającego sporty. Jak więc zastąpić je ziarnami? Odpowiedź: SOJA.

Soja ma super skład: dużo białka, mniej węgli niż reszta ziaren. Jej największą zaletą jest to, że jako jedyne z ziaren ma skład aminokwasowy podobny do składu białka zawartego w produktach mięsnych, dlatego jest szczególnie wskazana wegetarianom. Oczywiście zawiera jeszcze cały pakiet wartościowych witamin i minerałów.

W 100 gramach suchego ziarna soi mieści się:
Wartość energetyczna:
390 kcal
Białko 34 g Tłuszcz 18 g Węglowodany 27 g

IMG_5978

Zazwyczaj nie korzystam ze skomplikowanych, wieloskładnikowych dań, bo nie mam cierpliwości, żeby tyle pichcić. Przepis na pasztet z soi do szybkich, jak na przykład pomidoroza,  nie należy, ale jest prosty i można go zrobić w większej ilości, dzięki czemu spokojnie pokrywa zapotrzebowanie na białko w kilku posiłkach. Mi starcza na 5 dni i jeszcze czasem się z Blasem podzielę;)  Jego największa przewaga nad tym kupowanym: jest w 100% naturalny i bez konserwantów

IMG_5983

Zaczynamy (od wprawienia się w dobry nastrój)!

Składniki:

  • 350g ziarna soi (paczka)
  • 2x jajo
  • 500g pieczarek
  • cebula, ząbek czosnku 
  • 1x marchewka ,1x pietruszka, kawałek selera i pora  
  • zioła: koperek, majeranek, tymianek, papryka, pietruszka, szczypiorek suszone
  • sól, pieprz 

Jak się za to zabrać?

  1. Dzień wcześniej zalać soję wodą i odstawić na 12h lub dłużej.
  2. Po 12h ugotować soję w świeżej wodzie (ok 1 h). Taką ugotowaną soję można śmiało używać do sałatek, aby wzbogacić je nieco w białko. Ma lekko orzechowy smak i twardawą skórkę. Ja dziś dorzuciłam garść do sałatki z kuskusem i fetą ala Magda z Kobiety biegają😉 
  3. Na patelni podsmażyć pieczarki z cebulką i czaosnkiem.
  4. Ugotować na miękko włoszczyznę.
  5. Wrzucić wszystko do jednej michy, dodać 2 jajka i miksować aż powstanie jednolita, mało fotogeniczna papka (patrz ilustracja poniżej). Jak mało wilgotne, można dolać wody z gotowania soi lub zwykłej przegotowanej (ja wylałam tą z soi).
  6. Piec w temperaturze 180 stopni przez 30-40 min aż wierzch się zrumieni.
  7. Wsuwać samemu lub podzielić się z bliźnimi. PYCHA!

 IMG_5975  IMG_5982

  IMG_5989  IMG_5991

 IMG_5993  IMG_5999

Propozycja podania: na wynos w pudełku lub na miejscu, na kromce z chrzanem konicznie!

 IMG_6005  IMG_6009

Reklama

5 myśli w temacie “Pasztet z soi, czyli ziarno na obiad

  1. Emilia 16 kwietnia 2012 / 06:15

    Czasem robię pasztet z soczewicy, ale nioe zawsze wychodzi. Spróbuję Twój z soi, bo wygląda fajnie – dzięki!

    • Kate 17 kwietnia 2012 / 07:39

      Emilia, z soczewicy nie próbowałam, ale jadam czesto w innych daniach, wiec pewnie jeszcze zrobie. A soję chciałam koniecznie do czegoś wykorzystać, bo ma tyle białka!

  2. Milena 16 kwietnia 2012 / 15:46

    Witam:) czytam Twojego bloga od jakiegoś czasu. Blase gościł kiedyś u nas z ekipą rowerową w Szczecinie. Sama nie biegam, ale lubię pichcić. Robiłam Twoją pomidorozę, pycha! Polecam pasztet z soczewicy. Pozdrawiam – Milena od Siwiutkiego 🙂

    • Kate 17 kwietnia 2012 / 07:41

      Milena:) no słyszałam o waszym Pasta Party:))
      A propos pomidorozy… skromnie, powiem: „wiem!”, jest zaje..ta:)) o dziwo jeszcze sie nie znudziła. Ostatnio praktykowałam np z soczwicą, żeby bardzij treściwa była.
      Pozdrawiam serdecznie!

  3. Milena 17 kwietnia 2012 / 15:17

    To była imprezka! Mogłam się kulinarnie wykazać :> Mieszkamy teraz w Nowogardzie, jeśli będziecie kiedyś wybierać się nad morze, zapraszamy! Mamy okolice idealne do biegania i rowerowania:) Pozdrawiam i czekam na nowe przepisy 😉
    (Polecam jeszcze sałatę z mango i fetą, szybko i smacznie:)

Możliwość komentowania jest wyłączona.