Podczas gdy my maluczcy napieraliśmy równe 13 dni przez całego GR-a po kilka(naście) godzin dziennie, znalazł się ktoś kto pokonał całość w niespełna 33h! W 2009 Kilian Jornet przebiegł całosć w 32:54h. Poniżej filmik z tego wyzwania, daje pewien poglad na trasę, tym z Was, którzy zapragną się tam wybrać. Poza tym, niesamowity koleś ten Kilian! A ma dopiero 23 lata.
[z innej beczki: jestem, żyję, biegam i nie biegam na zmianę, wena na pisane automatynie też odeszła, ale chyba wraca. trzeba gdzies dać ujście tym mądrościom jakie we mnie siedzą]
[z innej beczki 2: mam w domu swojego ultrasa, który chyba dopiero sie rozkręca… ]
No w końcu coś się tu ruszyło:)
Mam nadzieję, że wracasz na dobre!
Jak plany startowe na jesień 2012?:)
Rayo, no ruszyło, ale powoli i ociężale..
Plany na jesień? Ciepły koc, herbata z różą, bujany fotel… na razie takie;P
Szacun dla tego Pana ale na pewno nie ma tylu fajnych wspomnień i zdjęć z trasy.
P.S. Jeszcze większy szacun dla Błażeja.
Galen, juz nie bądz taki skromy z tym swoim debiutem maratońskim <4h sprzed paru dni:))
Trzeba mieć zdrowie! Podziw i szacunek.
Możliwe że za rok gdzieś się spotkamy z Twoim chłopakiem na trasie w Krynicy.. kusi mnie ta setka 😉
No baaa, na stówkę to najwięcej zapaleńców było!
N a r e s z c i e . . .
Na filmie z Kilianem są piękne ujęcia z helikoptera. Na nich widać, że GR20 to nie jest bułka z masłem…
Tato, fajnie to wyglada z góry, nawet dla mnie jak teraz ogladam, ale ja głównie pamiętam kamienie pod stopami NON STOP;))
Kilian ❤ uwielbiam go! 🙂
no i dobrze, że coś napisałaś! lubię Cię czytać, przeczytałam cały Nepal niedawno 🙂
Q……. rka, Kaśka, jak Ty z tym swoim ultrasem dzieci spłodzisz to dopiero będziesz miała zachrzan & zapierdź 😉 jak odziedziczą po Was takie „ruchające się” 😉 geny 😉 ps. podobają mi sie Twoje plany na jesień, bu, ha, ha
no wiesz co?! moje geny wcale nie są „ruchające się”, tylko samemu trzeba je do roboty zaciągać!
ps: a jak Twoje plany na jesień?
Tak sobie weszłam, a nóż widelczyk, a tu się okazało, że życie wróciło, ścisk Kaśka :))
od razu mi się zachciało jutro biec na kasprowy, póki jeszcze nie ma zakazów lawinowych
:)))
mamy wlasnie cicha nadzieje na szybki wypad w Tatry na 1 listopada, ale wtedy to już pewnie 2-metrowe zasy będą..
Hej, wydawało mi się, że widziałam Błażeja na poznańskim maratonie. Też przyjechałaś do Poznania? Pozdrowienia!!!!
Dotinka, był Błażej, sam sobie pojechal, a tydzien wcześniej to w ogóle wymyślił;P Ja nie pojechalam bo juz mialam inne plany. To tobie tak ładnie poszło na 4:24, co nie?!! Gratki!!! Kolejny maraton do kolekcji..
Dzięki, udało się przebiec w przyjemnym tempie i zrobić życiówkę 4:21:06;-) Mam nadzieję, że na wiosnę spotkamy się na jakimś biegu! W końcu to Ty motywowałaś mnie żeby zacząć biegać maratony!!!!! Pozdrawiam;-)