Nowy gadżet sportowo-fitnessowy do kolekcji. Już od dawna szukałam tego typu opaski, co by kudły nieco ujarzmić. Zwykłe opaski nie dają rady, bo po trzech ruchach się zsuwają. Plastikowe też odpadają, bo trochę mało bezpiecznie.
Co wyróżnia tę, to pasek silikonu od spodniej strony. Zapobiega on przesuwaniu, nawet jak na cross fit-cie wyciskasz z siebie siódme poty. Niestety, jedna mała wada – nie nadaje się jednak do biegania (na przykład tak jak dziś grzałam na Wrocławskiej Dyszce!). Przy tak jednostajnym ruchu opaska jednak zsuwa się z głowy, a w czasie biegu nikt przecież nie będzie się fryzował.
Idealna będzie na jogę, aerobik czy inne aktywności indoorowe.
Żelowe wyłożenie zapobiega przesuwaniu opaski.
Czas na trening!
Do twarzy Ci w tej opasce, ale skoro nie nadanie się do biegania to szukamy dalej 🙂
Właśnie, jak ktoś zna to pisać!
Dzieki, Akadi:)
Włosy to coś co najbardziej mnie denerwuje przy bieganiu , niestety też jeszcze nie odkryłam idealnego rozwiązania
Dzięki za pozytywny komentarz u mnie:D Przyznam że już od dawna do Ciebie zaglądam (pastę z awokado i suszonych pomidorów robię regularnie :)) pozdrawiam
Czyli zsuwa się przy bieganiu? Eh,testowałam już kilka takich opasek i problem jest zawsze ten sam.Nawet użycie spinek-wsuwek na dużo się nie zdaje.
Dodałabym jeszcze dodatkową ocenę za wygląd (5/5) – do twarzy Ci w niej!
o wyglądają bardzo fajnie 🙂 Ja mam nieustanny problem z przeszkadzającymi włosami 🙂 Bardzo podobają mi się kolory.
Wybacz- z bialej fasoli i pomidorow 🙂 za duzo mysle i jem awokado 😉
Pozdr
Kasia
Hmmm… buff? Ale to w sumie tylko na zimniejsze pory roku. Latem zaplatam ciasny warkocz i jakoś leci;)