Im bardziej wkręcam się w jogę, tym bardziej chcę, żeby towarzyszyła mi na co dzień. Także na wyjazdach.
Jakiś czas temu widziałam w Decathlonie torbę-pokrowiec na matę do jogi. Niby fajna, ale trochę workowata, wpadłam zetem na genialny pomysł: uszyję ją sama! No co za problem, kawałek materiału, zamek i pasek na ramię. Oczywiście ja wszystko muszę mieć natychmiast, więc od razu zabrałam się do roboty i wykorzystałam tylko materiały jakie miałam dostępne w domu:) Pozszywałam, pokombinowałam i voila! Po 2 godzinach torba na matę gotowa do drogi!
Potrzebne:
- prostokąt materiału o bokach ok 1m (szerokość maty + jeszcze trochę) na 40 cm
- długi zamek (ok 70 cm)
- parciany pasek (ja nie miałam i dałam szeroką gumę, ale lepszy będzie pasek)
Jestem pod wrażeniem! Pokrowiec wyszedł super, niczym te ze sklepu 🙂
Widzę, że na tyle pro, że masz własne klocki! O_o! 🙂
w komplecie z matą były, wtedy nawet nie wiedziałam po co;)))
super;-) jakbym jeszcze umiała szyć to kto wie;-)