Jakiś czas temu wybrałam sie do Stacji Krwiodawstwa, w szlachetnym celu oddania pół litra, co by komuś kiedyś życie uratowało. No dobra, extra dzień wolny – też fajna sprawa. Jakież było moje zdziwienie, kiedy pan doktor zaczął przegląd mojej karty od „przykro mi, pani Kasiu..”. Co?! Ja?! Okaz zdrowia, sprawności, wszechwiedzy na temat zdrowego żywienia?! Nie kwalifikuję się na oddawanie? Szok! Wyniki słabiutkie, zwłaszcza żelazo.

Tym razem przekonałam się czarno na białym, że nie wystarczy przestać jeść mięso, a reszta sama się jakoś wyreguluje. Świetny dowód, że jeśli zabierasz się za wegetarianizm, to trzeba to zrobić z rozwagą. Niby wszystko wiem, tabelki kcal, białka, węglowodany, ale inna sprawa jak przypatrzyć się diecie na co dzień, kiedy często brakuje czasu i wsuwam coś na szybko, co łatwo można przygotować.
Umiarkowana i krótka suplementacja nie jest w stanie zapobiec anemii, ponieważ proces odbudowy rezerw żelaza trwa przynajmniej 3 miesiące. Mniej więcej 1.5 stosuję się do poniższych wskazówek i wyniki są o niebo lepsze. Oczywiście, o niebo lepiej też mi się biega czy ćwiczy jogę, ale nie jestem pewna czy to zasługa żelaza czy raczej ogólnej poprawy kondycji. W każdym razie, jest moc!
Rola żelaza w naszym organizmie:
- wytwarzanie czerwonego barwnika krwi – hemoglobiny, transportującej tlen do komórek ciała (mało tlenu w komórkach -> słabsza forma )
- wspomaganie układu immunologicznego
- zwiększenie odporności na stres (o! zdecydowanie brakowało tej odporności!)
Jak odzyskać żelazną równowagę? Ano zaczerpnęłam wiedzy tu i ówdzie i wnioski wysnułam trzy:
Jeść produkty bogate w żelazo
- warzywa zielone takie jak szpinak (4mb/100g), szczaw, liście pietruszki
- warzywa strączkowe (groch, fasola, soja)
- buraki
- rybki, owoce morza
- jaja
- produkty pełnoziarniste, otręby
- orzechy, migdały, mak, pestki dyni
- kakao (nie mleczna czekolada! chyba, że taka co ma duuużo kakao)
- owoce suszone (figi, śliwki, morele, rodzynki)
- (tu ja odpadam) mięso zwłaszcza czerwone i podroby mięsne: kaszanka, salceson, wątróbka, nerki (taa smakowitości…)

Zwiększać wchłanianie
Poprzez jedzenie wyżej wymienionych w towarzystwie witaminy C. Czyli świeże warzywa i owoce: cytrusy, jabłka, papryka, pomidory. Nie zaszkodzą również: kwas foliowy, witamina B6, witamina B12, witamina E, kobalt, miedź, a także produkty fermentowane (kapusta kiszona, ogórki kwaszone). Należy też ograniczyć kawę, nabiał (mleko, jogurty, sery) i błonnik, bo powodują słabsze przyswajanie żelaza.


Suplementy
Wiadomo. Wszelkie kompleksy witaminowe typu Centrum, Falvit (dla kobiet). Ja zostałam zaopatrzona przez Blasa w wielkie piguły Vita-Min Olimpu i mam nadzieję, że dobroczynne skutki przyjmowania będą proporcjonalne do ich wielkości.

Tymczasem, lecę śmigać na pola! Udanego weekendu!
Podoba się? Podziel się ze znajomymi:
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…