Test butów – Adidas Supernova Glide 5

Następca Glide 4 ukazał się na rynku biegowym na początku tego roku. Buty zaczęłam testować więc zimą, a kończę teraz latem, kiedy za oknem mamy (wreszcie!) temperatury do 28 stopni.

adidas_glide5_05

Jak komfort biegania?

Pierwsze słowo jakie nasuwa mi się na myśl – twarde. Ale wygodnie twarde, takie jak lubię, gdy ubijam okoliczne chodniki. Świetnie trzymają stopę, są wąskie i dopasowane. Cholewka leży idealnie, nie powodując obtarć nawet przy długim biegu (maksymalnie na raz zrobione 20 km), co jest znaczną poprawą w stosunku do czwórek, które piły w okolicach kostki. Dzięki sporej amortyzacji (adiprene) Adidasy nadają się do bezpiecznego klepania treningowych kilometrów czy długich niedzielnych wybiegań.

supernova-glide-diagrams

Gdzie biegać?

Przede wszystkim asfalty i utwardzone nawierzchnie, choć przyznaję że w teren ich za bardzo nie zabierałam, od kiedy fiknęłam kozła na polach w zimie. Dalej twierdzę, że oprócz treningów będą to idealne buty na dłuższe biegi uliczne, zwłaszcza dystans pólmaratonu. Zamierzam to przetestować już niebawem;)

 adidas_glide5_13

Jak się prezentują?

Na szczęście zlikwidowano tandetne lustrzane paski, podostał ponadczasowy wygląd białego klasycznego buta biegowego Adidasa.  Z tego co widzę zamieniono kolorystycznie wersje buta damskiego i męskiego, teraz damski ma akcenty niebieskie.

adidas_sg5_dam adidas_sg5_mes2 adidas_sg5_wes1

Modele Glide 5: damski, męski, męski

Ocena

Daję im 9/10. Naprawdę nie mam zastrzeżeń jeśli chodzi o klasyczne biegowe buty z grubszą amortyzacją (żelazka), ale ostatnie 1.5 roku mojego biegania bardziej wpisuje się w trend naturalno-minimalny. Staram się biegać w większości w terenie, zazwyczaj w butach trailowych, bez dodatkowej amortyzacji, dlatego mogę się nimi “cieszyć” dosyć rzadko. Mimo wszystko dobra okazja pojawi się już niebawem – 22 czerwca pobiegnę w I Półmaratonie Wrocławskim. Jupi! Nie mogę się już doczekać!

U Agnieszki przeczytacie obszerniejszą relację, ale końcowa opinia jest w zasadzie taka sama: solidny but treningowy. Polecam.

adidas_glide5_06

adidas_glide5_02 adidas_glide5_03 adidas_glide5_04

* Buty do testów dostałam dzięki uprzejmości Adidas Running Polska

Reklama

Naturalnie, że biegam – Nike Free +3 Run

Jakiś czas temu Nike Running zrobił mi przemiłą niespodziankę i przesłał do testowanie jeden z modeli do biegania naturalnego – Nike Free +3 Run. Niespodziewany prezent to część promocji biegania kobiet w PL, a jednocześnie biegania naturalnego.  Butki testowały też Magda z Zosią, Sylwia, Marta i inne biegaczkowe blogerki. U nich możecie znaleźć zdjęcia świeżutkich najków, u mnie są już mocno zmaltretowane, bo ścieżki biegowe od dawna mam błotne.

Nike Free +3 Run - testowanie

Zapoznanie

Zabierałam się do tych butów jak pies do jeża. Od dawna. Z reguły wolę twarde buty (takie jak Adidas czy terenowe Cascadia), a tu przychodzi coś tak lekkiego i mięciutkiego, że praktycznie nie trzeba zakładać skarpetek! W międzyczasie naczytałam się o zbawiennych skutkach biegania naturalnego (po GR20 nie ominęły mnie kontuzje), a Blas już dawno przestawił się na minimalne podeszwy. Okazja, więc niejako sama do mnie przyszła. Zaczęłam od 4km przerywając bieg ze śródstopia odcinkami klasycznym stylem. But swoją konstrukcją wręcz wymusza odbicie z przedniej części stopy. Biegając w ten sposób ma się wrażenie lekkości, jak by nogi same niosły! Oczywiście do czasu, gdy poczujemy pracujące, przeważnie rzadko używane, mięsnie podeszwy, około kostki oraz łydkowe. Można sobie przypomnieć jak to jest mieć zakwasy po bieganiu;)    Nike Free +3 Run - testowanie

Rozkręcenie

W Nike Free biegam już ponad 4 miesiące, traktując je jako buty na krótkie dystanse (30-40 min), czyli akurat większość biegów w tygodniu jakie robię rano przed pracą. Zazwyczaj co drugi dzień. Teraz biegam na śródstopiu praktycznie bez przerw dystans = 6 km. Nie jest to może rewelacyjny postęp, ale przyjęłam zasadę: lepiej powoli i bez kontuzji. Czasem jednak odpuszczam, na rzecz normalnych butów, bo czuć spracowane rozcięgno podeszwowe.

Nike-Free-Run -3

Garść przemyśleń:

  • leciutkie, ale też dla lekkich osób (ja jestem wyjątkiem potwierdzającym regułę!)
  • elastyczna podeszwa współgra świetnie z dopasowaną cholewką, ale też nieźle zbiera kamyki (testowane na asfaltach i terenie)
  • minimalna różnica spadku pięta-palec i dość cienka podeszwa dają nam odczuć w pełni nierówności podłoża, ale też pozwalają na szybką reakcję na taki kontakt
  • angażują wszelkie mięśnie nóg od kolan w dół
  • dobra przyczepność i zwinność
  • jaskrawy design dla lubiących wyróżniać się w tłumie;)
  • i na koniec puenta: biegać ze śródstopia naprawdę można się nauczyć! Wcale się nie trzeba takim urodzić;)

Nike Free +3 Run - testowanie

Lotos? Lotom!

Uwielbienie

Na pewno będę kontynuować moją przygodę z naturalsami. Na razie dokładnie w takim stylu jak do tej pory, czyli biegając w nich ok połowę biegów, z czasem coraz dłuższych. Może niekoniecznie tak hardkorowo jak Blas (przetuptał na paluszkach bez skarpetek maraton w 3:29:59), ale mniej więcej w tym kierunku!

Jakby kogoś interesowało, więcej na temat serii Nike Free i całej idei biegania naturalnego u Nike’a znaleźć można na run-blogu u Mateusza.

42kmandmore yoga poses crowyoga crow pose

Zdjęcia jeszcze z wakacyjnej sesji. Powyżej próba zrobienia kruka (Bakasana). W mojej głowie to zupełnie inaczej wyglądało… Zdjęcie koleżanki w prawidłowej pozie kruka zapożyczone z tej strony.

Adidas miCoach – krok po kroku

W miniony weekend zabrałam się wreszcie za testowanie miCoacha, którego Adidas przesłał mi do testowania miesiąc temu. Trochę obczaiłam urządzenie na wsiowej majówce, ale planowanie treningów wymaga nieco więcej poklikanie w manualu na stronie Adidasa.

IMG_1244

Może to zboczenie zawodowe, może zwyczajnie za dużo wymagam, ale nie znoszę niefunkcjonalnych, przekolorowanych stron. Owszem, strona ma fajny design, jest nowoczesna, dynamiczna (czemu wielkie firmy robia swoje strony zawsze we Flashu?). Na stronie brak przejrzystości w rozmieszczaniu najważniejszych informacji. Niby są guide’y, niby są filmiki instruktażowe, ale wszystko troszkę bez ładu. Chyba zapomniano o najważniejszym jej celu: poprowadzić użytkownika przy rozpoczęciu pracy z urządzeniem, tak by było ono najprostsze i najszybsze.  Po prostu brakowało mi instrukcji krok po kroku, gdzie od wyciągnięcia z pudełka, przez bieg z urządzeniem, aż do zgrywania danych, było by opisane co robić. No więc, sama taką stworzyłam:)

miCoacha można używać na 2 sposoby:

  • free workout – czyli gdy biegamy sobie a muzom, a pacer tylko rejestruje nasze poczynania
  • miCoach mode – czyli gdy chcemy aby nasz trening miał pewien wyższy cel (60 cm w talii, życiówka na 5K czy półmaraton, a może po prostu mocny trening cardio)

Tym razem chciałam sprawdzić miCoach mode, czyli trening wg planu miCoacha.

IMG_1260

Krok po kroku:

1. Rejestracja na stronie http://www.adidas.com/micoach

2. Wybierz plan treningowy z menu Plans > Training Plans

mi3mi1

Ja wybrałam testowo trening dla kobiet “30 minut workout”, czyli intensywny trening interwałowy 3x w tygodniu. W sam raz na szybki bieg przed pracą.

3. W ustawieniach swojego profilu (prawy górny róg) zmień swoje dane: wzrost i waga oraz ustawienia “podpowiadacza” w słuchawce miCoacha (co ma gadać, tempo, czas, strefy tętna, i w jakim języku). Również w ustawieniach kliknij i pobierz managera.

4. Assesment workout. To 12-minutowy trening testowy z pulsometrem, który zadecyduje o podziale na odpowiednie strefy tętna. Zaczynamy od marszy, zwiększając co ok 2 min tempo, aż do biegu na maxa. Oczywiście wszelkie instrukcje słychać w słuchawce.

Aby dodać Assesment workout należy przeciągnąć go na widoku kalendarza (w menu Manage > Schedule) na odpowiedni dzień poprzedzający rozpoczęcie planu.

mi4

5. Ściągnij i zainstaluj miCoach Managera. To program-wtyczka służący do tego, by urządzenie mogło komunikować się ze stroną i naszym kontem. Zaloguj sie e-mailem i hasłem ze strony miCoacha.Tu można obejrzeć filmik instruktażowy z polskim dubbingiem.

download

6. Podłącz urządzenie kabelkiem USB. Uważaj, aby wtyczka w miCoachu była odpowiednio podłączona. Jesli urządzenie nie było jeszcze ładowane, pozostaw je podłączone do komputera na 2 godziny.

7. Synchronizuj urządzenie z danymi z konta na stronie. Plan zostanie wgrany na miCoacha i można ruszać w drogę!

8. Zamontuj czujnik w bucie. Ubierz pasek pulsometru. Podłącz słuchawkę z urządzeniem i uruchom  w trybie micoach. Wybierz program (jak po raz pierwszy, to wybierz Assessment Workout) klikając podwójną strzałką.

IMG_1259

IMG_1484

9. Wybierz start, klikając ikonkę ludzika. Pauza – także. Środkowy duży przycisk dostarcza na żądnie informacji o bieżącym przebiegu treningu. Instrukcja na filmiku jak sterować miCoachem podczas biegu.

10. Biegnij i słuchaj instrukcji swojego Coacha:)

IMG_1478

Ciąg dalszy i recenzja z testowania nastąpi wkrótce. Póki co pakujemy manatki i ruszamy na WAKACJE!

Wsiowa majówka

Majówka już dawno zapomniana, zostało po niej już tylko wspomnienie – korporacja potrafi skutecznie postawić do pionu. Nie mniej jednak, parę fotek w kompie zalega, więc nie przepuszczę okazji, żeby powspominać te piękne leniwe chwile 5-dniowego nicnierobienia. A i biegowo był to bardzo udany tydzień, z kilometrażem jakiego dawno nie było. Total za cały majówkowy długi tydzień to 77 km! To chyba rekord w 2012.

IMG_1205

Czy w minimusach da się biegać po wodzie?

IMG_1190 IMG_1270

Blas leci na dog-kite. Takie prędkości rozwija ten pies!

Wreszcie z dala od komputera, przyziemnych spraw, wiecznego braku czasu i nadmiaru obowiązków. Główne „zadanie” na weekend to był relaks. Przyznaje się, również dlatego poległ mój marketing w konkursie Norwegofila;) Normalnie mi się nie chciało! Wybrałam hamak i zieloną trawkę.

IMG_1161

Wieczorem: ognisko i browarek. I kima w 5 sekund!

IMG_1219

Psiaki na smycz i w las.

IMG_1248

Wreszcie było więcej czasu na różne pierdoły odkładane z tygodnia na tydzień. Odpaliłam miCocha, którego jakiś czas temu dostałam do testowania. W sumie odpaliłam, to dużo powiedziane,  odpakowałam z pudełka, żeby zobaczyć co i jak i obrać odpowiednią opcję testowania.

Generalnie miCoach to mała, prosta zabawka, do zliczania przebytego dystansu i prędkości. Ale to nie wszystko co potrafi! Co go wyróżnia (na przykład od NikePlusa) to to, że w miCoach’u i jego internetowym „zapleczu” mamy do dyspozycji paletę programów treningowych. Programy są dedykowane pod różne cele: luźne bieganie, fitness i kondycja, 5K, 10K, a newet Maraton.

 IMG_1253 IMG_1257

IMG_1262

miCoach pasuje nie tylko do firmowych butów Adidasa

Jako, że ostatnio jestem na bakier ze wszelkimi planami biegowymi i na razie celu biegowego na horyzoncie nie widać, chcę sobie zapodać jeden z wolnych planów treningowych, na poprawę ogólnej kondycji. Lub na krótszy dystans. Może 10K. W myśl zasady im szybciej biegasz na krótszych dystansach, tym szybciej pobiegniesz na dłuższych stanowiło by to dobrą podstawę.. khe, khe.. przygotowań do kolejnego pół lub/i maratonu;) Jeszcze nie zdecydowałam.

IMG_1349 IMG_1341

Recovery drinks – bardzo istotne w diecie prawdziwego biegacza

  IMG_1417 IMG_1436

Bagira z nową koleżanką. Czy ona myśli, że to też pies?

Zazwyczaj mam tak, że na wyjazdach, wakacjach czy w nowych miejscach łatwo jest mi się zmotywować do biegania. Nowe ścieżki biegowe = wzmożone chęci do biegania. Boska odmiana po klepaniu w kółko tych samych tras: do parku i z powrotem. Bonus: bieganiem można szybko zwiedzić okolicę. W tym przypadku – okoliczne wioski. Tak więc, w trakcie mojej majówki co dzień uprawiałam jogging po wsiach. Czyli wsiogging.

IMG_1482

 IMG_1484 IMG_1487

Odliczam już dni do prawdziwych wakacji. Plany się klarują i jednocześnie przerażają. Czy wystarczy kondycja z joggingi i wsioggingu? Will see.

Test butów – Adidas Supernova Glide 4

Dzisiejszy wpis miał być pełen och-ów i ach-ów, jak to wspaniale robić długie niedzielne wybieganie przy pięknej wiosennej słonecznej pogodzie. A tu niespodzianka z rana, pogoda przez noc zmieniła się o 180°. Było więc deszczowo, całkiem jak we wczorajszym wpisie u Sylwii z ta różnica, ze nie ma  takiej wypasionej nowej kurtki;) No cóż, przynajmniej miałam okazję przetestować i w takich warunkach moje nowe Adidas Supernova Glide 4*.

Glide 4 to nie moje pierwsze spotkanie z marką na A. Ciekawostką jest, że właśnie Adidasy były moimi pierwszymi “prawdziwymi” butami biegowymi i właśnie w nich po paru miesiacach biegania porwałam się na maraton. Wyglądały całkiem podobnie do tych (widać stałe zamiłowanie projektantów Adidasa do klasyki). Niestety nie znosiłam tamtych butów, były źle dobrane, za szerokie i wydawało mi się, że wyglądam w nich jak w joggingach z lat 80-tych. I pewnie tak było;)

Wroclaw Maraton 2008

Look

Adidas Supernova Glide4

Buty mają bardzo klasyczny, bardzo adidasowy wygląd, z trzema wielkimi telebimami paskami po bokach. Nie wiem czemu zastosowano owe lustrzane tworzywo, może projektantowi przyświecał cel, o którym nie wiem, ale nie podobają mi się. Czerwone sznurówki i czerwone akcenty wręcz przeciwnie;) nadały butom nieco życia i nowoczesności.

Adidas Supernova Glide4 Adidas Supernova Glide4

Na pięcie wielkie odblaski – bezpieczeństwa na drodze nigdy dość! Cholewka buta wykonana jest z lekkiej i przewiewnej siateczki, co czyni z nich idealne buty na wiosnę/lato. Buty w ogóle są leciutkie, aż miło się rusza w trasę. Całość buta wykonana naprawdę bardzo porządnie.

Adidas Supernova Glide4

“Bezpieczna” pięta

Teren

But przeznaczony jest do biegania po utwardzonych nawierzchniach, najlepiej trasach asfaltowo-chodnikowych. Uważam, że tam też się najlepiej sprawdzają. Nie miałam jeszcze okazji pobiec w nich zawodów. A szkoda, ale mam nadzieję, że zaliczę w nich jeszcze niejeden bieg uliczny, bo czuję, że mają dobrego speeda;)
Na pierwszą przebieżkę testową wybrałam się w teren. Na wyboistych ścieżkach na polach czuć było brak stabilności, nie są to więc buty na teren. Natomiast na parkowe scieżki (nie asfalt) na treningi w zupełnosci się nadają.

Komfort

Nie była to miłość od pierwszego założenia, jak w przypadku Brooks Cascadia, ale po kilku biegach dopasowały się do stopy i teraz leżą jak ulał. Wadą może być dość wysoka i sztywna cholewka. Mnie cisnęła w lewą kostkę od wewnątrz przez pierwszych kilka krótkich biegów. Na szczęście przeszło i są w całości mega wygodne.

Supernova Glide 4 nie są miękkimi butami (jak np. Nike Lunar Glige), nie ma tego uczucia, że biegniesz w mięciutkich kapcich. Podeszwa jest twarda i sztywniejsza i mi to kompletnie odpowiada, tym bardziej, że przerzuciłam się dopiero co z zimowo-terenowych butów. Wydają się być szybkie! Choć ciężko ocenić, kiedy aktualnie nie biegam na tempo lub szybszych akcentów. Oczywiście pojęcie szybkości jest tu względne;)

But (damski, męski ponoć nie) jest wąski i dobrze przylega do stopy.

Adidas Supernova Glide4 Wysoka i sztywna cholewka przysporzyła początkowo problemów

Cena

Cena sklepowa to 499 PLN, co uważam za dość dużo. Być może dlatego, że sknerzę i nigdy nie kupuję butów z najnowszych kolekcji, bo właśnie mają zaporowe ceny, a po kilku miesiącach pojawią się już z obniżką. Na Wigglu znalazłam je za 102 €, czyli jakieś 426 PLN (przesyłka za free). Też dużo, ale zawsze mniej;)

IMG_9190

Ocena końcowa

8/10

Bardzo dobry but na treningi i starty w biegach ulicznych. Lekki, zwinny, przyczepny. Minus za wysoką cholewkę i oldskulowy wygląd.

But kompatybilny z nowym biego-gadżetem Adidas miCoach, systemem pomiaru odległości (podobnie jak Nike+) i tętna.

IMG_9797A

Szukacie recenzji męskiego buta? U Pawła dokładna recenzja z testowania Glide 4M.

IMG_9181

*Buty dostałam do testowania dzięki uprzejmości Adidas Running. Opis powyżej to moja subiektywna ocena z pozycji totalnego amatorszczaka, który już jednak x lat biega. Naprawdę te buty polubiłam, choć wcale sie na to nie zapowiadało;)